| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet

Aleksandra Rompa zamieniła Juventus na norweskie Klepp. "Nigdy nie spodziewałam się, że ten kierunek będzie brany pod uwagę"

Aleksandra Rompa w kadrze (fot. Getty Images) i w Norwegii (arch. prywatne)
Aleksandra Rompa w kadrze (fot. Getty Images) i w Norwegii (arch. prywatne)

Aleksandra Rompa (znana kibicom pod panieńskim nazwiskiem Sikora) od końca czerwca nie jest już zawodniczką Juventusu. Choć miała ofertę z Sassuolo, wybrała norweskie Klepp. – Nigdy nie spodziewałam się, że ten kierunek będzie brany pod uwagę – przyznała w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dawid Brilowski, TVPSPORT.PL – To zaskakujący transfer. Kiedy pojawiła się oferta?
Aleksandra Rompa – Wiedziałam, że nadchodzi czas na zmianę, więc mój menedżer już od jakiegoś czasu zaczął działać. Wiem, że nie było łatwo prowadzić rozmów z klubami podczas pandemii. Ze strony Norwegów pojawiło się konkretne zainteresowanie, a później poszło bardzo sprawnie. Zależało nam, aby wszystko dopiąć jak najszybciej, bo Toppserien startuje już 5 lipca.

– Ile miałaś czasu na podjęcie decyzji?
– Niewiele. Musiałam wybrać z dnia na dzień. Szczerze mówiąc nie było to dla mnie trudne. Zaufałam swojemu przeczuciu – jak w każdej decyzji, którą podejmuję. Staram się słuchać przede wszystkim siebie.

– W tym momencie czego chcesz?
– Minut na boisku. Poza tym, gdy dowiedziałam się, że jest możliwość wyjazdu do Norwegii, na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Nigdy nie spodziewałam się, że taki kierunek będzie brany pod uwagę, tymczasem czuję się zaciekawiona i zmotywowana. Od razu po pojawieniu się propozycji, zaczęłam pozyskiwać informację na temat ligi – rozmawiałam z osobą, która tam grała. Jej odczucia były bardzo pozytywne. To coś zupełnie innego niż Włochy – pod każdym względem: ligi, kraju, klimatu. A ja lubię odkrywać nowe lądy.

– Liga norweska jest bardziej fizyczna od włoskiej?
– Oglądałam kilka meczów. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to wysokie tempo gry. Natomiast o tym, jak wygląda gra w Norwegii, będę mogła opowiedzieć za kilka tygodni – jak już przekonam się na własnej skórze.

– Idziesz w nieznane? Mam wrażenie, że to częste w kobiecej piłce. Nie wiesz zbyt wiele o miejscu, w którym będziesz, a mimo to decydujesz się na wyjazd.
– Masz rację. W szczególności w moim przypadku. Może to dziwnie zabrzmi, ale mało śledzę i oglądam meczów w wykonaniu kobiet. Niestety nie są to transmisje, które z łatwością można znaleźć. Jeśli natomiast pojawia się oferta z danej ligi, to staram się znaleźć jak najwięcej informacji na jej temat.

– Przy transferze czasem trzeba zaryzykować? Jest stres?
– Każdy wyjazd to zagadka, odkrywanie nowych lądów. To, czy jest stres, zależy od podejścia. U mnie pojawiło się głównie podekscytowanie. Rzadko kiedy towarzyszą mi takie emocje jak strach, niepewność czy stres. Patrzę na to, czego mogę się nauczyć, kogo poznać, czego doświadczyć, co zobaczyć. W jakiej sytuacji bym nie była, staram się widzieć pozytywy. To pomaga w podejmowaniu decyzji.

Dobry początek eliminacji. Remis z Hiszpankami [SKRÓT]
(fot. PAP)
Dobry początek eliminacji. Remis z Hiszpankami [SKRÓT]

– Wspomniałaś, że miałaś dwie konkretne propozycje. Skąd była druga?
– Z Sassuolo. Trenerem tej drużyny jest Gianpiero Piovani, z którym współpracowałam w Brescii. Choć uważam, że miałabym tam nie mniejszą szansę na grę niż w Klepp pomyślałam, że w tej lidze osiągnęłam już bardzo dużo.

– No i Klepp walczy o Ligę Mistrzyń.
– Dokładnie. W tamtym sezonie dziewczyny zajęły trzecie miejsce, ale mają ambicje na więcej. Chcą walczyć o awans do Ligi Mistrzyń. Tym bardziej mnie to cieszy. To był również duży argument przy podejmowaniu decyzji.

– Wspomniałaś wcześniej, że wiedziałaś, że to czas na zmianę. Nie godziłaś się z rolą rezerwowej w Juve?
– Myślę, że w kontekście reprezentacji jest ważne, żebym regularnie grała. W Klepp będę pracowała na treningach, żeby wywalczyć stałe miejsce w podstawowym składzie. Juventus to wielki klub – ze świetną organizacją i wspaniałą otoczką. Liga też stoi na wysokim poziomie. Ale co z tego, skoro dostawałam bardzo mało szans? Rywalizacja o skład była wyrównana, a zmiany w linii defensywnej rzadkie. Rozmawiałam z trenerką, która wytłumaczyła mi decyzję. Mogłam ją tylko uszanować, ciężko trenować i wykorzystać jak najlepiej czas, który był mi tam dany. Drugi sezon uświadomił mi, że to moment, żeby coś zmienić.

– Czemu mimo wszystko nie zostałaś we Włoszech? Jak sama wspomniałaś, to bardzo dobra liga.
– Pomyślałam sobie, że we Włoszech nic więcej nie mogę już osiągnąć. To, że mogłam być częścią takiej drużyny jak Brescia, a potem Juventus, to coś wspaniałego. Mogę powiedzieć nawet, że spełnienie marzeń. To był mój pierwszy wyjazd za granicę. Cieszę się, że się na niego odważyłam. Pod kątem sportowym zdobyłam tu wszystko.

– Sumując dorobek z obu klubów – masz mistrzostwo, puchar i superpuchar. W tym przerwanym sezonie też byłyście liderkami. Wiadomo już, czy przyznają wam tytuł?
– Tak. Zapadła decyzja, że zostałyśmy mistrzyniami Włoch! To bardzo fajne, że na koniec tej przygody mogę się jeszcze cieszyć z kolejnego trofeum.

– Piękniejsze chwile spędziłaś w Brescii czy w Juventusie?
– I w jednym i w drugim klubie było sporo pięknych chwil. Każdy zespół wiązał się dla mnie z czymś nowym i fajnym do przeżycia. Nigdy nie będę w stanie powiedzieć, gdzie było lepiej. Było po prostu wyjątkowo – w obu przypadkach. Doceniam ten czas.

– Masz swoje ulubione wspomnienie z Juventusu?
– Pierwsze jakie mi się nasuwa? Jechałyśmy na ważny mecz i oglądałyśmy w autokarze "Narodziny gwiazdy". To było dzień przed spotkaniem – czas, gdy trzeba się już koncentrować, nastawiać na rywalizację. A ja się tak wzruszyłam, że z autokaru na trening przedmeczowy wychodziłam tak zaryczana, że nikt nie wiedział o co chodzi. Jak już dziewczyny to podłapały, w szatni włączały mi piosenkę z filmu. A ja płakałam jeszcze bardziej. To wspomnienie zostanie mi na długo. I film także.

Hat-trick Pajor. Wysoka wygrana Polek z Mołdawią [SKRÓT]
(fot. PAP/EPA)
Hat-trick Pajor. Wysoka wygrana Polek z Mołdawią [SKRÓT]

– Z Włoch zostały tylko wspomnienia, bo jesteś już w Norwegii. Kiedy tam dotarłaś?
– Przyleciałam w ubiegłą środę.

– Jak ci się podoba Klepp?
– To mała miejscowość. Bardzo mi się podoba, bo jestem osobą, która ceni ciszę i spokój, a tu jest tego pod dostatkiem. Do tego mam piękne widoki i sporo natury. To taki teren, gdzie jeszcze nie ma gór, ale jest już sporo wzniesień. Niedaleko mam też morze, jest dużo zieleni. Mam nadzieję, że w wolnej chwili będę mogła poświęcić trochę czasu na zwiedzanie, bo to urokliwe miejsce.

– Miałaś już okazję odbyć trening z drużyną?
– Niestety, jeszcze nie. Zasady są takie, że po przylocie muszę przejść dziesięciodniową kwarantannę. Mogę więc wykonywać co najwyżej trening indywidualny. Kwarantanna skończy mi się w sobotę – dzień przed pierwszym meczem.

– Od dłuższego czasu trenujesz indywidualnie. To co robisz w Norwegii różni się od ćwiczeń, które wykonywałaś w Polsce?
– Ten trening indywidualny trwa już u mnie od kilku miesięcy. Wcześniej szłam według planu Juventusu. W końcówce czerwca wygasł mi kontrakt i od tego czasu mam program z Klepp. Siłą rzeczy są więc różnice. Dużym plusem jest to, że wrócił jakikolwiek trening piłkarski – mogłam wyjść choć na chwilę na boisko.

– Jak sama się czujesz po kilku miesiącach wyłącznie indywidualnych ćwiczeń?
– Ogólnie czuję się bardzo dobrze. Uważam, że moje przygotowanie fizyczne jest w normie. Ale trening indywidualny nigdy nie zastąpi możliwości uczestniczenia w gierkach. Podejrzewam, że pierwsze treningi dadzą się we znaki pod tym kątem. Dopiero na nich dowiem się, na jakim jestem poziomie. Dziś uważam, że najbardziej brakuje mi po prostu gry.

– Jesteś gotowa, żeby od razu wejść w sezon?
– Oczywiście. Już nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie zagram. Cieszę się, że to już niedługo. Wejście w ten tryb ligowy jest czymś, czego bardzo potrzebuję.

– Potrzebuje tego też reprezentacja.
– Pod tym kątem to duży plus. Lipiec, sierpień i połowę września będę miała na to, żeby wejść w tryb meczowy i przygotować się na ważne spotkania w eliminacjach mistrzostw Europy. Chcę wiec ten czas wykorzystać jak najlepiej.

Gra dla PSG, kibicuje Barcelonie, a uwielbia...
Paulina Dudek (fot. GettY)
Gra dla PSG, kibicuje Barcelonie, a uwielbia...

Zobacz też
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
Ewelina Kamczyk (fot. Getty Images)
tylko u nas

Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Cicha bohaterka kadry bliżej Euro? To ona zyskała najwięcej
Paulina Tomasiak (fot. Getty Images)

Cicha bohaterka kadry bliżej Euro? To ona zyskała najwięcej

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Awans to nie wszystko. Polki zbliżyły się do mundialu
Paulina Tomasiak i Ewelina Kamczyk w meczu z Irlandią Północną (fot. Getty Images)

Awans to nie wszystko. Polki zbliżyły się do mundialu

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Jubileusz jak z bajki. "Zawsze ta sama emocja"
Ewa Pajor (fot. Getty Images)

Jubileusz jak z bajki. "Zawsze ta sama emocja"

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Ostatni występ Polek w Lidze Narodów. Oglądaj mecz z Rumunią w TVP!
Polska – Rumunia [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Ligi Narodów kobiet online, live stream (03.06.2025). Gdzie oglądać?
transmisja

Ostatni występ Polek w Lidze Narodów. Oglądaj mecz z Rumunią w TVP!

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Kiedy ostatni mecz Polek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz i tabelę
Mecze reprezentacji Polski kobiet w Lidze Narodów 2025 w Telewizji Polskiej!

Kiedy ostatni mecz Polek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz i tabelę

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Awans jest nasz! Polki wywalczyły go w wielkim stylu!
Ewa Pajor (fot. Getty Images)

Awans jest nasz! Polki wywalczyły go w wielkim stylu!

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Sędzia "perspektywiczna" poprowadzi mecz Polek w Belfaście
Minka Vekkeli z Finlandii (zdjecie: Getty Images)

Sędzia "perspektywiczna" poprowadzi mecz Polek w Belfaście

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Pajor: wierzę, że jeśli to zrobimy, zadomowimy się na tym poziomie
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
tylko u nas

Pajor: wierzę, że jeśli to zrobimy, zadomowimy się na tym poziomie

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Euro 2025 kobiet w TVP. Oto komentatorzy i eksperci!
Telewizja Polska pokaże wszystkie mecze Euro 2025 kobiet. W turnieju weźmie udział również reprezentacja Polski (fot. Getty Images)

Euro 2025 kobiet w TVP. Oto komentatorzy i eksperci!

| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Polecane
Najnowsze
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Mariusz Misiura (fot. TVP SPORT)
Sportowy wieczór (01.06.2025)
Sportowy wieczór (01.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (01.06.2025)
| Sportowy wieczór 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
Ewelina Kamczyk (fot. Getty Images)
tylko u nas
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy! (fot. Getty)
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
| Inne 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
Francja – Portugalia. Mistrzostwa Europy mężczyzn U-17, finał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (01.06.2025)
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
| Piłka nożna 
Portugalia mistrzem Europy! Nokaut w finale!
Portugalczycy świętują mistrzostwo Europy U17 (fot. Getty Images)
Portugalia mistrzem Europy! Nokaut w finale!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Do góry